Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
eddybody
(zobacz zdjecia)
Dołączył: 20 Cze 2004 Posty: 66
|
|
Powrót do góry |
|
|
eddybody
(zobacz zdjecia)
Dołączył: 20 Cze 2004 Posty: 66
|
Wysłany: 2009-03-04 , 23:38:30 Temat postu: |
|
|
Kiedy spojrzal jej w oczy - wiedzial, ze musi byc jego, tak drzazga milosci go w serce dzgnela.
Sfinalizowali o 22:30 po obfitej kolacji i krotkim, romantyczny
Pierwsze tarcia powstaly nazajutrz.
Policja, czek bez pokrycia.
Spakowala swa walizeczke z cielecej skory i pojechala do matki.
Mewy walily o balustrade, czekajac na dalszy ciag tej historii, ktora tak szybciutko sie skonczyla jak ekspress do kawy.
Matka przywitala sie z corka, a zolnierze z sierzantem.
- Dzisiaj bedzie grochowka i rewolucja - zakrzyknal dowcipnie sierzant ten sam, stary kawal, odgrzewany 365 razy w ciagu roku minus urlopy, przepustki, zgony.
akas podejrzana mewa dyszala i trzymala sie na uboczu.
Kolezanki nie lubily jej. Wyraznie jej nie lubialy
- Musikiem musiala podlapac jakas morska chorobe - szeptaly zlosliwie.
Chora mewa trysnela im bluzgiem piany morskiej.
Belgijscy turysci zachichotali, a 59-letni Norweg cyknal fotke cyfrowym tej mewie, powiesil i pokazywal cala noc.
Znow interwencja policji.
(cdn) |
|
Powrót do góry |
|
|
eddybody
(zobacz zdjecia)
Dołączył: 20 Cze 2004 Posty: 66
|
Wysłany: 2009-03-04 , 23:40:34 Temat postu: |
|
|
Po spisaniu tozsamosci Norwega, i ustaleniu co komu pokazywal, ile razy, po co i jakim celu, miedzynarodowe towarzystwo udalo sie na taras, a inspektor dal sie namowi c nawet na podwojne lody z makrela.
Tym razem matka postanowila pojechac z corka do Grecji, do miejscowosci Leptokaria.
Pospiesznie pakowaly dwie walizyczeczki z cielecej skorki.
Matka w ostatniej chwili zakupila w kiosku «Ruch» plazowe klapki za 2,50 zl.
W pociagu zauwazyla dopiero, ze obie japonki plazowe byly na lewa noge.
Bylo juz za pozno, by cofnac bieg wydarzen, za pozno.
Na stacji w Koluszkach do przedzialu weszla wrozka. Wywrozyla, ze trzeba cos wypic, bo podroz znojna, daleka.
Konsultacja : 22,50 zl.
W Leptokarii (Grecja-dyskrecja) pojawily sie we trojke, w srode.
Czterdziestu romantykow grubo po szesdziesiatce w tyrolskich czapeczkach leniwie opieralo sie o balustrade patrzac jak desperado w niebieska ton.
- Cus bym sie napila, bo sucho mi w garle - powiedziala troche za glosno jak na greckie warunki matka.
Czterdziestu Tyrolczykow otwieralo skwapliwie swe serca i portfele
- Wasserman, bitte - przyzwolila wrozka
Corka wycinala wloski z uszu, zeby jako-tako wygladac.
43 mozgi z malp - huknal najbogatszy z turystow do 85-letniego Chinczyka.
Chinczyk uklonil sie i polecial po mozgi.
- Ja nie chcem mozgu - warknela corka. - Po co mi mozg, jak mam juz jeden - dodala nieglupio.
Tyrolczycy zasmiewali sie do lez i poklepywali dobrodusznie dziewczyne po plecach, testujac jednoczesnie, jaki nosi staniczek, a moze luzem.
Grecka policja obyczajowa kladla juz fundamenty pod nowy gmach komisariatu obok hotelu.
Wrozka szla na calosc - po zjedzeniu trzech mozgow, zamowila kawior i mielone oraz podgardlana, dzielac sie z morskimi ptakami kielbasami mysliwskimi na deser, rzucajac je w niebo. I zanim wyladowaly w morzu - morskie ptaki chwytaly je w locie - polykajac lapczywie.
Miejscowa ludnosc naplywala z najodleglejszych slumsow nawet i klaskala w dlonie, bo takiej szampanskiej zabawy juz dawno nie mieli, a turysci znad Wisly zawsze urzekali ich pomyslowoscia.
Szampon lal sie drzwiami i oknami - tryskalo zdrowiem
Zgon z powodow gastronomicznych siedmiu Tyrolczykow nie zaklocil upojnego wieczoru
LET’S GO TO KARLOVE - zakrzykneli zywi
(itd, itd, fajny material sie pojawia, he, he, he) |
|
Powrót do góry |
|
|
eddybody
(zobacz zdjecia)
Dołączył: 20 Cze 2004 Posty: 66
|
Wysłany: 2009-03-05 , 21:03:54 Temat postu: |
|
|
Nastepny kawalek :
http://onephoto.net/index.php?id=372164
(Bozenka w Holly z roza w zebach)
- Czyz piekna nie jezdem ?
(powiedziala Roza do Malego Ksiecia)
- Jam piekniejszy - odpowiedzial Peter Pan, czyli podstarzaly Mick, z zespolu Rolling Stones
Nazjpierw ja pobil do krwi, a potem ofiarowal roze.
No coz, kiedy sa kwiaty, kobieta wybaczy wszystko
(wypluwala zeby na podworku, zeby odwdzieczyc sie szerokim usmiechem)
Lato w tym roku bylo niemrawe i bez wiekszych.
Czasami lalo, czasami nie lalo.
No moze warto wspomniec gradobicie, ale to sporadyczne przypadki.
Znowu policja.
Przyszli 8 marca i musial spakowac manatki.
Na komisariacie, dyzurny wreczyl mu bukiet pokrzyw.
Nie wiedzial, jak dziekowac.
Skromny, przytulny pokoik w celi nr 13.
A ona pamietala te kwiaty, oj pamietala.
Jeszcze zaden mezczyzna nie wreczyl jej kwiatow.
Nawet ten najgorszy.
Po wyjsciu z celi - Zenon skierowal swe pierwsze kroki do sklepu miesnego i podwedzil paprotke z portretem Gomulki.
Jozka Cyrana pozostawil sklepowej o nieprzyjemnym wyziewie z ust.
Tramwajem numer 69 wrocil do domu.
W domu czekala slona zupa.
Zjadl z usmiechem i przytulil poszkodowana.
Nie wytrzymala i pobiegla do piekarnika po prawdziwe jedzenie : zapiekanki po tyrolsku z Dolnej Bawarii
Wydlubywal z zebow resztki pokarmu i palcami stop wlaczyl tv.
Poprosil o siodme piwo.
Na Jedynce lecial reportaz o pogodzeniu sie kibicow po krwawych walkach.
Nie znosil przemocy.
Zgrabnie przelaczyl program na dwojke.
Byl film o milosci dwoch podchorazych.
Doszedl do tramwaju nr 69 i zamowil cele nr 13.
Drobny kapusniaczek siapil.
Tak w sam raz.
Nie mial za zle swiatu, ze taki jest, jak jest.
Czytal przeciez Petrarke, czytal wypowiedzi prasowe Jerzego Urbana, ostatnio dobieral sie nawet do opaslych tomow pamietnika trenera boksu.
Ale pornosy przynosily mu najwieksza ulge.
Taki juz byl.
Czy zalowal komunistycznej przeszlosci i Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej ?
Chyba nie.
Ale zal mu bylo kilku kolegow i kolezanek.
Idee komunizmu byly piekne, tylko zle realizowane.
Tak podejrzewal.
Lubil do dzisiaj trzymac w reku czerwony krawat. Szczegolnie w parku. Po zachodzie slonca bylo spokojnie i cicho.
Kolce rozy wrzynaly mu sie sumienie.
Swedzialo pod pachami.
A potem krotki, pokrzepiajacy sen.
Pod cela nr 13 jacys zapalency z internetowej galerii fotograficznej probowali sfotografowac mury wiezienia. Udaly sie nawet zacieki i drobne
szczegoly na parapecie.
Reportaz.
Polecone - wybitne
Beznadziejne i polecone
Temperatura powietrza wahala sie miedzy 12 a 13 stopniami Celcjusza.
Najbardziej cierpialy nasturcje
(koniec) |
|
Powrót do góry |
|
|
eddybody
(zobacz zdjecia)
Dołączył: 20 Cze 2004 Posty: 66
|
|
Powrót do góry |
|
|
eddybody
(zobacz zdjecia)
Dołączył: 20 Cze 2004 Posty: 66
|
|
Powrót do góry |
|
|
eddybody
(zobacz zdjecia)
Dołączył: 20 Cze 2004 Posty: 66
|
Wysłany: 2009-03-08 , 19:54:12 Temat postu: |
|
|
Jezd niezle - zaatakowalem teksty z z wrzesnia 2007. Zostal wiec rok 2008 z kawalkiem |
|
Powrót do góry |
|
|
eddybody
(zobacz zdjecia)
Dołączył: 20 Cze 2004 Posty: 66
|
Wysłany: 2009-03-11 , 21:09:15 Temat postu: |
|
|
HISTORIA RYBAKA I SYRENY
Raniutko przyszła rosa i zrosilo ją trochę.
Nie bała sie rosy, taka już była.
Zmierzchało trochę, ale tylko dla zaawansowanych.
Obrzydliwy poranny ptak z obrzydliwym gulgotem w gardle namawial ja na niesmaczną przygode.
Nie skorzystała z niej.
Wolała obgryzac paznokcie u nóg, a była juz przy trzecim palcu lewej nogi.
Las szumial, zwierzęta nocne zasypiały z ofiarami w pyskach (lub w dziobach).
Namiocik, ktory rozbila przy sklepie spozywczym dostarczal jej nieco wolnosci.
Zdjela stanik i rzucila we wode.
- Niech sobie płynie - powiedziala polgebkiem, zadowolona z wlasnej decyzji.
Nad brzegiem stal rybak w przykucu i jakos mu nie szlo.
Rzeka plynal stanik z plastykowymi wkladkami dosc sporych rozmiarow.
Zrozumial, ze to Syrena puszcza mu znaki.
Wyprostowal sie jak cieciwa luku i ogolil sie.
Ich milosc trwala trzy dni i trzy noce z drobnymi przerwami na posilek i oddawanie moczu.
Czwartego dnia wystrugal jej kijek, w spozywczym kupil zylke i wino, wypil zawartosc, a z korka wystrugal splawik.
Do sklepu miesnego po biale dzikuny szli trzymajac sie za rece.
Tak było przez trzy tygodnie z nakładem : pocalunki, po trzy razy w nocy (w porywach do czterech), rankiem białe robaki, ryby, spławiki, smażalnia kiełbasek i frytek, wino i spiew.
Ale za drzewem krylo sie zazdrosne niebezpieczenstwo, oj krylo...
Zenobiusz (bo o nim mowa...) był pracownikiem zakładów mięsnych w dzień.
A o zmierzchu nakladal ?płaszczyk? i ruszał do lasu.
To było silniejsze od niego.
Pokaz - wolalo mu drugie ja.
I pokazywał.
- Nie pokazuj - wołał zdrowy rozsądek.
I nie pokazywał.
Bozenka poszła uzbierac troche kaczencow dla swego rybaka.
Kaczki swiergolily niezdrowo, weszac pulapke.
W sitowiu stal ON
Oczy swiecily mu jakos dziwnie, jak dwie latarki na raki.
Trzcina rozchylila sie nieznacznie na poziomie kolan
Bylo juz za pozno, by nie spojrzec i nie podziwiac.
- Dobry wieczór - zagaiła Bożenka, a z ręki wypadl jej nozyk do kwiatow.
Postanowili poszukać go razem.
Przydługie szukanie przerwał im rybak.
- Zenobiusz, to Ty ? W dzien wzorowy pracownik zakladu obuwniczego pierwszej zmiany, a o zmroku seksualny zwyrodnialec ? - Pokaz ! - wola Ci drugie ja. I pokazujesz. - Nie pokazuj ! - woła Ci zdrowy rozsadek. Wtedy nie pokazujesz.
Zwyrodnialec wysłuchał gorzkiej prawdy o sobie, spiekł raczka i zapiął płaszczyk.
Bozenka w pośpiechu nakładala kapielowki, ale na drugą strone !
śmiechu bylo na cala wies, bo Zenobiusz opowiadal potem, jaka ta Bozenka niezdara,
ze na lewa strone zaklada w krytycznych momentach) |
|
Powrót do góry |
|
|
slomka
(zobacz zdjecia)
Dołączył: 20 Kwi 2006 Posty: 271
|
Wysłany: 2009-03-11 , 23:04:59 Temat postu: |
|
|
Super!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
eddybody
(zobacz zdjecia)
Dołączył: 20 Cze 2004 Posty: 66
|
Wysłany: 2009-03-13 , 22:22:41 Temat postu: |
|
|
<http://onephoto.net/index.php?id=412184#opcje_status>
(historyjke znalazlem - kurcze, sie ciesze, bedzie rozwinieta mocno |
|
Powrót do góry |
|
|
hose
(zobacz zdjecia)
Dołączył: 06 Sie 2005 Posty: 405
|
Wysłany: 2009-03-14 , 07:36:27 Temat postu: |
|
|
Eddy..mam wrażenie jakbyś sam ciągnął watek poszukiwania własnej prozy
czy je się mylę??
|
|
Powrót do góry |
|
|
eddybody
(zobacz zdjecia)
Dołączył: 20 Cze 2004 Posty: 66
|
Wysłany: 2009-03-14 , 07:53:29 Temat postu: |
|
|
[quote="hose"]Eddy..mam wrażenie jakbyś sam ciągnął watek poszukiwania własnej prozy
czy je się mylę??
Hose, sie nie mylisz. Dzieki pomocy kilku osob moge szukac juz samodzielnie. A jako czlowiek - dziele sie z innymi. Z tymi, ktorzy lubia te prozy (sa tacy, yes |
|
Powrót do góry |
|
|
slomka
(zobacz zdjecia)
Dołączył: 20 Kwi 2006 Posty: 271
|
Wysłany: 2009-03-14 , 08:24:51 Temat postu: |
|
|
Yes! |
|
Powrót do góry |
|
|
pulkownik
(zobacz zdjecia)
Dołączył: 09 Sie 2006 Posty: 47
|
|
Powrót do góry |
|
|
hose
(zobacz zdjecia)
Dołączył: 06 Sie 2005 Posty: 405
|
Wysłany: 2009-03-15 , 14:57:19 Temat postu: |
|
|
[quote="eddybody"] hose napisał: | Eddy..mam wrażenie jakbyś sam ciągnął watek poszukiwania własnej prozy
czy je się mylę??
Hose, sie nie mylisz. Dzieki pomocy kilku osob moge szukac juz samodzielnie. A jako czlowiek - dziele sie z innymi. Z tymi, ktorzy lubia te prozy (sa tacy, yes |
hehe..no już dopsz... |
|
Powrót do góry |
|
|
|