FORUM

[pylek]

Dodatkowe wyjaśnienia, żeby nie było nieporozumień:
Kot, Tygrys to metafora, w sensie fotograficznym, bo my o fotografii rozmawiamy tutaj.

Max, no co z Tobą??? Wymiękaszzzz?
Eddy i ŚLuz piszą pod zdjęciami nie o fotografii. No wal śmiało, czekam...
ad propozycji: Ja też pisze pod zdjęciami nie o zdjęciach...



Tylko do Śluza: Była bym wdzięczna Ci Śluzie, byś Maxa mi tu więcej nie próbował podniecać, bo to ja chciałam zbadać czy on ma jaja, a Ty mi tu trójkącisz i burzysz obraz kliniczny!...

[judefix]

Judefix -względem tego co i owszem to ja jestem za,ale uważaj,jesteś śledzony!
na maximusa wojtek,
ja to mam w dupie jak ktoś chce widzieć moje nogi...........

[Maxiumus]

Pyłku widzisz nie tylko Ty chcesz moje jaja sprawdzać
Ale w czym mam wymiękać? Ja napisałem co do Wojtka...że to ja kończę tą bitwę. To co on teraz tam sobie pisał będzie mnie to rybka:) Pośmiałem się, napisałem co chciałem, argumentów on nie ma żadnych. Więc po co...nie widzę więcej celu bo nie ma wyzwania!

Jude coś słabo się starasz....

Poza tym jak widzisz Pułku, on już nawet mnie nie ujął w swym ost. poście...co się będzie chłopaczyna z motyką na słońce porywał...

[pylek]

Max, wystartowałeś tylko do Kota, Tygrysów obchodzisz szerokim łukiem i na tym kończymy temat...
Pozdrawiam serdecznie!

[Maxiumus]

Nie widzę tygrysów Stąd też nijak się ma Twoje założenie:). Niektórzy są niereformowalni, inni mniej lub bardziej. Na tych niereformowalnych szkoda czasu bo i leki nie pomagają. A jeżeli chcesz mnie sprowokować do zaczepki kogoś to sory, nie tędy droga:).

Ale i u Ciebie widzę się skończyło...dużo do powiedzenia miałaś będąc pośrodku "konfliktu" gdy temat umilkł - milkniesz razem z nim...

[judefix]

rozebrałeś się do naga,
masz pięty w kolorze bzu.....

[pylek]

Mylisz się Max fotograficznie, bo nie dość, że Tygrysy, to nawet w Oph mamy fotograficzne Lwy, choćby Mistrz Duczyński.


Biłam do tego, że ryba psuje się od głowy a Ty "leczenie" zaczynasz od ogona. Tak najłatwiej Max, chyba nie zaprzeczysz, bo się ośmieszysz. Udowodniłam, że to na co Cię stać, to zaczepić Kota. Nic tu po mnie Max. Na nic się teraz już zdadzą, Twoje, choćby najbardziej wyszukane, pod moim adresem, złośliwości...

I żeby było jasne, mnie komentarze "nie o zdjęciu" nie drażnią, dlatego temat uznaję za zamknięty.
Powodzenia!

[Maxiumus]

Masz racje:) Tylko pogubiłaś się po drodze...wróć, przeanalizuj...i spójrz w którym momencie zeszłaś z toru:). Wycofujesz się...szkoda, myślałem - że ciekawiej będzie. No cóż czasem i tak bywa:).

Ps. mała wskazówka: Zacznij od mojego postu nr 1 i 2. I zanalizuj o co mi chodziło, a o czym Ty teraz piszesz...

[judefix]

...czy można uśmiechem się udusić?


proste pytanie
prosta piosenka
proste życie
taniec jednak nie jest taki prosty...............

[pylek]

Spodobało Ci się, cio...?
Więcej, będzie, jeśli zasłużysz...

[Maxiumus]

No pewnie, że mi się spodobało...zawsze kobiety się podobają i to co z nimi związane - nawet gotowanie

Czekam z niecierpliwością...

Ps. Gorzej jak faceci suknie zakładają (habity)...i dalej facetów udają choć jaja zakrywają. Albo ich brak albo...

[judefix]

na maximusa,
daję słowo.....ze kiedyś je widziałem,
teraz żyje w prostocie i zamyśleniu,
ale wieczorem pogrzebię....dam znać jak znajdę....


spudniczka
sukienka
dwa wiatraczki.....maximusie podmuchaj w mój....i ja ci dmuchnę w twój.....

[voygraf57]

Pyłku Srebrzysty!
A nie mówiłem,że rozbijesz się o mur niezrozumienia.Jednak doceniam Twój upór,zwłaszcza,że jak sama napisałaś, miałaś laptopa miedzy nogami.Może to i lepiej,bo po co masz swój cały polot i całą "destrukcje" uwalniać jak dżina z butelki, w tak "drobnej" sprawie jak wolność pisania pod zdjęciami.
Twojego pisania,pisania nie jednowyrazowego,nie dwusylabowego(gniotex),lecz pisania pod wpływem "dotyku" fotografii.
Czasami szalonego jak Wodogrzmoty Mickiewicza,czasami sterylnego i precyzyjnego jak nóż chirurga,a czasami delikatnego i poetyckiego jak pyłek różany wirujący ponad naszymi głowami.Miej świadomość,że ktoś to czyta,w ciszy,co nie znaczy,że na spokojnie,w milczeniu,to nie znaczy,że nie w zachwycie.Ktoś to zapamięta,na chwilę ,na wieczność,na zbawienie,na potępienie.Może z Twego pisania ktoś grzech popełni,a może "tylko" stanie się świętym.Twoje słowa i słówka to nie groch rzucony o ceglany mur,obok którego przechodzimy obojętnie setki razy.Twoje pisanie to jak mocna kawa na dobranoc,która nam spać nie pozwala.
My chcemy poczuć Twą "biologię",Twoje zachłyśniecie się fotografią,staramy się wejść w Twoje oczy,rozróżniać takie same kolory,iść tymi ścieżkami,co Twój wzrok.
Najtrudniej jest poczuć Twój smutek,Twoje bóle jak napisałaś "porodowe",ale to natura człowieka,że odrzuca od siebie to co nieprzyjemne,przykre,tragiczne.
Dlatego niektórzy z braku zrozumienia się śmieją,bo śmiech to przecież antonim smutku.Śmieją się tak mocno,że nie wiedzą kiedy przestać,(dla ołowianych głów - Pyłek miała piękne pięcioletnie urodziny,a zamiast tradycyjnych życzeń,przeczytała pod swym fotograficznym "torcikiem" masę "brzydkich" - pisząc delikatnie - słów).
Przykre to,kiedy nawet świąt nie jesteśmy w stanie uszanować.Mogę to tłumaczyć amokiem Pyłkowej popularności,jej zdawałoby się swobodnym stylem,jej niby drwiącym,ostrym,pazernym krzykiem,ale jednocześnie pełnym uśmiechu,wyrozumiałości i ciepła poklepywaniem po plecach.Pod zdjęciem Pyłka wszystko wolno.
U Pyłka wolno nawet nasrać pod stołem.......bo Pyłek i tak się wybroni.Pyłek może się wybroni,ale czy jej kartezjańska duchowa cielesność,jej kobiecość,która chce zapamiętać tylko co dobre,co prawdziwe, przezwycięży te wszystkie nieprzewidziane,nieprzyjemne,śmierdzące przeszkody?
Mam płochą nadzieje,że Pyłek w dalszym ciągu będzie taki sam.
.......................................................................................................
Judefix - podziwiam Twój humanistyczny optymizm,Twoją renesansową wiarę w rozum.Ty nigdy nie schodzisz poniżej pewnego poziomu,niezależnie z kim rozmawiasz.Nawet w imię niezrozumienia,w imię konfliktu,w imię przekręcenia Twoich słów...Niech Ci będzie Zakonnico........
Jesteś jak ten Don Kichot na tym oPehowskim padole.
...............................................................
Jaguś!Ty i Ksantypa?!To tak jak ja bym się nazwał Aniołem miłosierdzia,czyli Gabrielem.Sokrates w grobie się przewraca(z marzenia,żeby taką jak Ty mieć żonę)Widzę Cie raczej jako Kasandrę,bo Ty wywróżyłaś tą plagę na oPehowskim narodzie.
.........................................................
Nie zakończę jak nie zgrzeszę,jak nie popełnię jeszcze jednego świństwa,jeszcze jednej brzydkiej rzeczy.
Oto mój następny wredny postępek - cytat z książki Antka Burgessa -Mechaniczna pomarańcza.Tak,tak,tej samej co ją Stanley Kubrick czytał.

"- Widzę, że masz książki pod pachą, braciszku. To zaiste rzadka przyjemność w naszych
czasach spotkać kogoś, kto jeszcze czyta wiersze, braciszku.

- O! - powiedział, cały się trzęsąc. - Ach tak? O! naturalnie! - I tak patrzył po kolei na
wszystkich czterech, znajdując się jakby w samym środeczku kwadratu z samych ułybek i
uprzejmości.

- No właśnie - odrzekłem. - I byłbym niezmiernie ciekaw, braciszku, czy byłbyś tak dobry
pokazać mi, jakie to mianowicie książki masz pod pachą. Nic na świecie nie sprawia mi tyle
radości co dobra i czysta książka, braciszku.
- Czysta - powtórzył. - Czysta, e? - I na to Pete grabnął mu te trzy książki i bystro je
rozdał. Ponieważ nas było trzech, potoczyliśmy każdy po jednej, prócz Jołopa. Moja nosiła tytuł
"Podstawy krystalografii", więc otwarłem ją i powiadam: Znakomite, po prostu świetne!
- i przewracam kartki. I nagle mówię jakby zaszokowanym głosem:
- A cóż to takiego? Co to za ohydne słowo, rumienię się, kiedy na to patrzę. Zawiodłem się na
tobie, bracie, słowo daję.
- Ależ to - wykrztusił - to... to...
- No - odezwał się Georgie - to już jest według mnie zupełne świństwo. Tu jest takie
słowo, które się zaczyna na p, i drugie na ch. - Miał knigę pod tytułem "Cuda i tajemnice płatka
śniegu".
- O! - wkluczył się stary bidny Jołop, zaglądając przez ramię do książki, którą trzymał
Pete, i jak zwykle przesolił. - Tu jest napisane, co on z nią zrobił, i jest obrazek i w ogóle. - No -
powiedział - ty to jesteś naprawdę stary i obleśny ptak sracz."
.......................................................
I to by było na tyle.Oprócz tego,że pozdrawia taki właśnie Ptak,co lubi "czytać" fotografie,czasem po świńsku.........Woland we własnej osobie.
Ps.Przez to tałatajstwo,to ja Recenzji nie mogę dokończyć.Pyłku zabij mnie już teraz!

[topielica]

Wojtuś ! Sokrates w grobie się przewraca ze szczęścia , że nie miał mnie za żonę ! Jestem do gruntu sfeminizowana .

[voygraf57]

Jaguś przekorna!
Tym razem krótko,bo muszę jeszcze kilka grzechów dziś popełnić.
A szkoda,bo temat feministyczny,to mój ulubiony watek.
Napisze wiec bardzo skrótowo,a na dodatek żartobliwie(hmmmmm....)
Feminizm skończył się w roku 1938,kiedy to Паша Ангелина wsiadła na traktor.

Na razie.Wrócę za kilka godzin,bo tyle mi zajmie brudzenie mego sumienia.