Autor i widz jednocześnie... i to wszystko co dzieje się pomiędzy... jest w tym jakaś tajemnica.

Ciekawy kadr... na pełnym ekranie następuje zamiana ról.


ps. Adam wie, co pisze... potwierdzam.

Kaktoos, oczywiście :)

Miło, że zajrzałeś po tak długiej przerwie... to były dobre lata... jest co wspominać... :)

Daj znać, jaka wielkość pliku odpowiadałaby Ci najbardziej.

Pozdrawiam serdecznie.

Mnie skojarzenia ciągną bardziej w stronę \"Wielkiej fali w Kanagawie\" Hokusai.

Albo stada błękitnych ptaków... ale mam nadzieję, że nie dowiem się szczegółów.

Nie chciałabym :)

To również zapadło w pamięć.

Nad ulicą gwiazdy nisko zawieszone... idzie noc...

Zgodzę się z opisem.

Zimne, ale niewystygłe... kilka plam śniegu tylko... ale cały kadr wypełniony zbyt długą zimą.

Ładne to odwrócenie pór roku.

Wewnętrzna czarna ramka gubi się miejscami, biała ogarnia wszystko... i jest, według mnie, wystarczająca. Ale to drobiazg :)