:-) fajne

To zdjęcie przypomina mi mojego psa.

Tak wygląda jak biega z Tajfunem.
Tajfun to pies sąsiada (fajnego dodam - sąsiad fajny), i jest to wyżeł weimarski krótkowłosy (on prawie nie ma oczu ... znaczy nie widać tych kolorowych kółeczek, kropki jedynie w środku są).
No i ten pies Tajfun biega z moją Boszenką - tylko on potrafi dotrzymać jej kroku. A kiedy skończą biegać to siadają i siedzą sobie zdyszani. Tajfun wygląda normalnie, tylko te niewidoczne gały zaczynają być widoczne ... za to moja Boszenka wygląda prawie jak ten pan na obrazku.
Gluty wiszą jej na mordzie. Ślina obraca się wokół pyska i jak jest długa to potrafi wisieć. Ma dodatkowo pianę - i wygląda jak wściekła wiórka wiewiórka - a to taki łagodny piesek. Z nosa nic a nic nie wylatuje - jedynie te gluty pozawijane i wiszące.
Ale już mam na to sposób - biorę na bieganie rolkę papieru toaletowego (taką zwykłą szarą) i wytarć mordy robię.

No i Boszenka też takie oczy robi. Niby twarda sztuka a maślane jak u szczeniaka.

Jakbyś to cóś co jest na czole wsadził do nosa i tak to miałaby wisieć - powiedziałabym .... noooo choooopie szacun ... a tak ...
e tam. Na czoło to se każdy może kropelką docisnąć.

\"zapis strumienia świadomości\" - długo nad tym myślałeś?
:D

ja się nie boję, mnie zżera ciekawość
robi się coraz ciekawiej i liczę na kolejne zdjęcia :)

Dobry tytuł do tego. Aż się bojam myśleć, co będzie dalej

Głowicę ma w ustach :-) ciekawe

... lubię portrety w których autor umie kreatywnie wykorzystać takie oto przedmioty ...

:-)