Zgodnie z przepisami USTAWY z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych wszelkie prawa do tej fotografii są własnością jej autora.
Kopiowanie i rozpowszechnianie jej w jakiejkolwiek formie jest zabronione. Informacje o zdjęciu
Autor: słomka (slomka)
Oceny
Oddanych głosów: 0 KomentarzeSzeleszczyciel (SZELESZCZYCIEL)2021-03-17, 01:14:12 Danielu, Należy już zacząć myśleć (należało już dawniej), co zrobić, jak zrobić, żeby Polska z rozpadu Unii Europejskiej wyszła bez większej szkody. Niestety, wygląda na to, że rząd idzie w zaparte i sobie wyobraża tysiącletnią Unię, jak onegdaj Hitler tysiącletnią Rzeszę. Co może się stać po rozpadzie Unii? Niektórzy mówią, że Judeopolonia. danek (Daniel)2021-03-16, 23:22:14 A mnie się przypomniało jak taki nasz starszy kolega Bogdan mówił to było jeszcze w PRL_u, przed Solidarnością. Zobaczycie jak padnie cały ten obóz socjalistyczny, padło Cesarstwo Rzymskie, padło Cesarstwo Francuskie, padła III Rzesza to i ZSRR paść musi. Myśmy wtedy z niedowierzaniem patrzyli na niego. Nie mylił się, tak jak Ty teraz Szeleszczycielu -nie mylisz się. Wszystko to tylko kwestia czasu. Szeleszczyciel (SZELESZCZYCIEL)2021-03-16, 22:17:33 Dowcipnie pan Górny napisał, ale strach pomyśleć, jak te Spurki z Brukseli wezmą to na poważnie i ustalą zasady dla całej Eurounii i będą mogli nas ścigać za niestosowne mówienie. Niech ścigają! My tylko będziemy lepsi, szybsi, sprytniejsi. Gazela na sawannie taka piękna jest, bo w życiu ma utrudnienia. Gdyby nie lew, który na nię czyha nieustannie, to by się ona pasła, pasła, leżała i wyglądała, jak babcia mojego kolegi ze szkoły, która siedzi i waży grubo ponad 100 kilo. Niech oni tam w tej Unii wymyślają durnoty, Unia nie tylko padnie, ale i padnie w niesławie. danek (Daniel)2021-03-16, 20:24:32 świetny tekst, szczególnie piąty punkt w którym powinien napisać: dużą część naszych rodzimych polityków i polityków świata zachodniego widzę że czytamy tę samą "gazetę" slomka (słomka)2021-03-16, 07:14:19 c.d. 3. Zakazane powinno być używanie takich słów, jak „cienki”, „chudy”, „szczupły”, „smukły”. To akty wyjątkowo brutalnej przemocy werbalnej. Ich stosowanie może być powodem traumy dla osób dotkniętych nadwagą, które cierpią z tego powodu na brak akceptacji ze strony otoczenia. 4. Z języka należy usunąć takie wyrazy, jak „blondyn”, „blondynka”, „brunet”, „brunetka”, „rudowłosy”, „rudowłosa”, gdyż powodują one wykluczenie społeczne osób pozbawionych włosów. Szczególnie ścigane powinno być stosowanie słowa „łysy” jako określenia obelżywego, dla którego nie ma miejsca w słownikach państw europejskich. 5. Surowo zabronione powinno być używanie takich słów, jak „mądrość”, „inteligencja”, „intelekt” i „logika”, ponieważ ich używanie obraża dużą część polityków świata zachodniego. slomka (słomka)2021-03-16, 07:13:10 Zaś odnośnie do: "Nie kobieta tylko osoba z macicą, nie mężczyzna a osoba z penisem" przeczytałam dziś b. dobry tekst G. Górnego. Unia Europejska powinna wziąć się do roboty. Jeżeli okazuje się, że nie powinniśmy używać takich słów, jak „mężczyzna”, „kobieta”, „ojciec”, „matka”, „mąż” i „żona”, ponieważ ich używanie może spowodować psychiczną traumę np. u osób niebinarnych lub wychowywanych przez pary gejowskie, to należy konsekwentnie objąć troską i ochroną także inne grupy narażone na werbalne wykluczenie i upokorzenie. W związku z tym istnieje pilna konieczność wyeliminowania z języka publicznego kolejnych wyrazów. 1. Powinny zostać zakazane takie słowa, jak „widzieć”, „patrzyć”, „spoglądać” czy „obserwować”. Są to wyrazy niestosowne i obraźliwe. Ich używanie rani bowiem uczucia osób niewidomych i naraża ich na dodatkowe cierpienia, powodując poczucie odrzucenia przez społeczeństwo. 2. Należy wyeliminować takie wyrazy, jak „mówić”, „powiedzieć”, „rzec”, „rozmawiać”, „wypowiadać się”. Są one przejawami agresji słownej, ponieważ obrażają ludzi niemych, stając się dla nich źródłem kolejnych urazów psychicznych. danek (Daniel)2021-03-15, 18:46:08 Targowica, trafne porównanie z tym co się dzieje dzisiaj. Niestety, pewne epizody historii powtarzają się. slomka (słomka)2021-03-15, 10:19:16 Cóż... Nasz Naród miał to nieszczęście, że jego kwiat został mocno przetrzebiony w czasie wojny i w okresie powojennym (przyglądając się tylko ostatniemu stuleciu). Najbardziej wartościowe jednostki (z kręgosłupem moralnym) unicestwiono, albo gnębiono. O latach komunizmu, triumfujących sprzedawczykach, żal nawet wspominać. Trafnie kiedyś Cejrowski powiedział: "Wszystkich won!". Zbieramy żniwa. Ucząc się w szkole na historii o Targowicy, nawet mi na myśl nie przyszło, że w swoim życiu przyjdzie mi na własne oczy jeszcze raz to zobaczyć... Serce łka. danek (Daniel)2021-03-14, 14:27:49 Zastanowił mnie ten "poseł z farbowaną głową" teraz dopiero doczytałem, bo wiesz ostatnio od polityki stronię, przez to mam spokojniejsze sny. Chodzi zapewne o eurodeputowanego Roberta B. Teraz gej, kiedyś jak chodziłem do podstawówki takie osoby nazywało się po imieniu - zboczeniec -czyli osoba z zaburzeniem na tle seksualnym. A teraz no proszę... gej w dodatku eurodeputowany. Panią Spurek znasz ? A to słyszałeś ? Nie kobieta tylko osoba z macicą, nie mężczyzna a osoba z penisem. danek (Daniel)2021-03-14, 12:01:23 A co do tych Twoich jeżowców, Słomki gzika i mojego orzełka ciśnie mi się na usta powiedzenie: "cudze chwalicie swego nie znacie" Przyjedziesz, to ja Cię tu ze trzy dni o głodzie przytrzymam dowiesz się wtedy jak kompot z jabłek smakuje :) danek (Daniel)2021-03-14, 11:17:05 Jak mnie się marzy taki przewrót majowy. I taka Bereza Kartuska, dla tych wszystkich zdrajców i sprzedawczyków, ściany celi pomalowane pylącą farbą z arszenikiem. A teraz zdejmujemy maseczki i marsz do celi ! danek (Daniel)2021-03-14, 09:37:09 Szeleszczycielu, ...mieszanina dobrego z niedobrym -bo tu od stu lat tak naprawdę nic się nie zmieniło „Naród wspaniały, tylko ludzie kurwy” a co do tej Brukseli drugi cytat z Piłsudskiego przytoczę ...Polskę, być może, czekają i ciężkie przeżycia. Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym”. Szeleszczyciel (SZELESZCZYCIEL)2021-03-14, 02:01:51 Słomko i Danielu, Dzięki Wam wiem już, co to gzik i orzełek, a Francja, to owszem, taka blacha, blachudra! Anglia taka sama, albo i jeszcze gorsza. Kłopot w tym, że Polska, to taka mieszanina dobrego z niedobrym. Widać to szczególnie po klasie politycznej. Tegoż i we Francji nie ma, żeby jaki poseł z farbowaną głową błagał w Brukseli, by Francję ukarać jak najsurowszą karą za to, że... rogaliki są krzywe! Szeleszczyciel (SZELESZCZYCIEL)2021-03-14, 00:58:49 Danielu, Po pierwsze! NIE WYCINAJ BRZOZY! Za brzozę Ci oddam... Murzyna. Brzozę zostaw teraz, kiedy się ona budzi i może Ci dać soku, który leczy... leczy... coś tam leczy (chyba wszystko; i serce leczy i wszystko). Tak mnie postraszyłeś tą szpitalną przygodą, że aż postanowiłem nie chorować na serce! O, mam ja w zamrażalniku jabłuszeczka głogu, a one są dobre na serce. Naleję zaraz do szklanki dzisiejszej brzozy, a na tależyk wysypię garść głogu, - niech się rozmraża. Niech Cię Bóg broni brzozę wycinać! (No, chyba, że musisz, bo Cię... tego... jak szwagier.) Szeleszczyciel (SZELESZCZYCIEL)2021-03-14, 00:50:18 Gzik, Słomko? Co to takiego? Zaraz poszukam w słowniku... Już wiem : ) taki serek! Słomko, klimat jest w sam raz na tę porę roku. Ja pod wieczór raz-dwa wypadłem za miasto po posokę brzozową, bo teraz najlepsza pora. Długo mi się nie chciało po lesie łazić, bo ciemno, mokro i wiatr tak... пиздяшы od rana!... (Celowo piszę po rusku, żeby nie kalać naszej świętej mowy ; )) (Po rusku to, czy nie po rusku, tak mi się wymyśliło, jak tych butelek pociemku szukałem w brzezinie.) Szeleszczyciel (SZELESZCZYCIEL)2021-03-14, 00:31:29 Słomko, Dzisiaj na targu kupiłem jeżowce aż trzy. Wina nie kupiłem. Po rozłupaniu takiego, a pachnie on żywym morzem, wybiera się łyżeczką koralowy koral, który bywa beżowy, pomarańczowy, czerwony, a smakuje, jak... jak... jak... jak wspomnienie pierwszych poziomek z dzieciństwa, kiedy czerwiec ogrzał bór sosnowy, a w nim wysokie paprocie i mchy i wyhodował najlepsze poziomki z dzieciństwa. Zdaje się, że ten ciemny, jak atrament płyn, w którym się pławi koral, wylewa się, - tak podają w gospodach francuskich i włoskich. Ja go nie marnuję, on smakuje jak... jak... jak wyobrażenie głębiny w zatoce, gdzie wstęgi morskich glonów falują w przypływy, odpływy, a górą wiatr pędzi chmury i słońce nad nimi lśni.. Powinnaś się nie bać skosztować! danek (Daniel)2021-03-13, 13:30:20 Przychodzi wreszcie ta chwila w której pozwalają coś zjeść ale delikatnie, tak stopniowo. Szwagier który miał do mnie najbliżej zjawia się pierwszy, z kompotem z jabłek ! Kompot z jabłek w szklanym słoiku na dnie ugotowane skrojone jabłuszka. Jak mnie ten kompot wtedy smakował, piłem i jadłem najlepsze danie na świecie, byłem wówczas w siódmym niebie. Teraz jak mnie czasem szwagier wku... ale jak mi się ten jego kompot przypomni zaraz mu szybko wybaczam. PS Oj nieraz mnie ta nasza Polska wkurzyła Ale to moja matka, tu jest moja ziemia. Tu się urodziłem, tu żyję i tutaj chce umrzeć. Czy jestem mądry, czy głupi? Wiem jedno, że tu mi dobrze. Francja to taka sprzedajna dziwka, mam na myśli historię i to co się teraz tam dzieje. Wybacz mi proszę jeśli obraziłem Twoją kochankę ;) danek (Daniel)2021-03-13, 13:29:58 Kompot z jabłek, cudowne danie. Miałem się zająć robotą na ogrodzie, przyciąć drzewka owocowe, brzozę całkowicie wyciąć i dęba skrócić. Ale tak jak Słomka pisze cholernie dziś wieje więc sobie odpuszczę, robota nie zając nie ucieknie. Opowiem Ci Tomaszu, moją historię -prawdziwą. Przypomniało mi się jak kompot z jabłek bardzo mi smakował. Dziwisz się... ? Tak właśnie, kompot z jabłek ! Nieraz w życiu tak bywa... wszystko zależy od sytuacji w jakiej się znajdziemy. Czekała mnie planowa operacja, taka na otwartym sercu w krążeniu pozaustrojowym. Do operacji przygotowali mnie ze dwa dni organizm musiał być "wyczyszczony do zera", zero jedzenia, środki przeczyszczające a na koniec lewatywa. Panie Danielu niech się pan obudzi już wszystko dobrze, pierwsze słowa jakie usłyszałem po dwu dniowej przerwie w życiorysie. Dochodzisz do siebie przez kolejne trzy dni z pomocą maszyny która pomaga oddychać, nadal zero jedzenia. danek (Daniel)2021-03-13, 13:27:25 No proszę, razowy chlebek... i jaka szczęśliwa :) slomka (słomka)2021-03-13, 10:37:08 dziś na śniadanie zjadłam razowy chlebek z gzikiem i wiosennym szczypiorkiem (już rośnie!) za oknem wietrzysko, pochmurnie, kilka stopni powyżej zera taki mamy klimat nie na ślimaczki ale może jeszcze kiedyś spróbuję jakoś dotąd omijałam je szerokim łukiem, nie miałam odwagi slomka (słomka)2021-03-13, 10:29:02 ślimaki, jeżowce... ten, tego ą, ę danek (Daniel)2021-03-13, 08:58:22 Teraz wszystko jasne, z Ciebie taki niewierny Tomasz, nie ten biblijny który musiał wszystkiego dotknąć ale w dosłownym znaczeniu tego słowa, u Ciebie dwie baby - Polska i Francja tu masz orzełka https://allegro.pl/oferta/fasola-z-orzelkiem-na-suche-ziarno-1-kg-10103657524 lub https://allegro.pl/oferta/fasola-orzelek-kolorowa-na-wage-1kg-ale-mlyn-10230050767 Szeleszczyciel (SZELESZCZYCIEL)2021-03-13, 01:25:31 Miałem takie marzenie; żeby samolotem polecieć do Sydnej na przedstawienie w operze. Rozsłuchać się tam w jakimś Wagnerze, i wrócić. Nic, tylko opera i kawy filiżanka na lotnisku w Sydnej. Nie tak dawno byłem pół dnia w Sydnej, ale zapomniałem o tamtym marzeniu sprzed lat. (Byłem, nie byłem... Pewności nie mam. Może to tylko było marzenie w marzeniu.) Teraz takie czasy, że się nigdzie nie bywa. Szeleszczyciel (SZELESZCZYCIEL)2021-03-13, 01:18:58 Słomko, Danielu, Jak minie ten obłęd, zaprosiłbym Was na ślimaki w Paryżu. Gorące, w muszelkach, w masełku pietruszkowym, z bagietką w kromeczkach i burgund. Dla takich przyjemności warto do Paryża wstąpić na popołudnie. ; )) Szeleszczyciel (SZELESZCZYCIEL)2021-03-13, 01:12:35 Ślimaki winniczki też lubię. Zamawiam sześć, albo dwanaście, chleb z masełkiem i biały burgund, nic więcej. Ale... Jak byłem w średniej szkole, to już słyszałem o tym, że Francuzi to jedzą. U nas tylko kiełbasa, chleb, smalec, żurek, a u nich, proszę-ż ja Pana, - ślimaaaaaki! Jak po francusku ślimaki, to nawet nie wiedziałem. Był maj. Obfita rosa. Zaprosiłem dziewczynę. Jakoś je z tych domków okrutnie powyciągałem i, - na patelnię, na rozgrzany olej (tak jakoś tak... po francusku). Skwierczały, olej pryskał, kurczyły się, dziewczyna się bała. Naraz jeden, jak skwarek wyprysnął z patelni pod sufit i stracił się gdzieś na kredensie... Zanim złapałem pokrywkę, powyskakiwały wszystkie! Prawie wszystkie. Jeden został. - Na, to dla Ciebie... Nie chciała spróbować, Ja zjadłem... Był czarny i twardy, jak czarownicy pazur. Niedobry. Szeleszczyciel (SZELESZCZYCIEL)2021-03-13, 00:52:48 Danielu, Jak się dobrze ociepli, powinienem być w Polsce, to już jest postanowione. : ) Rad będę z naszego spotkania! Grochówka na orzełku? Jak to... na orzełku? Żurek i różne wędzonki polsko-domowej roboty, to jest tak niepowtarzalne, jak słoneczne światło, co się nad Polską rozprasza, - widzą to fotografy! Wyobraź sobie, że dzisiaj kupiłem dwa duże jeżowce i rybę (+ butelkę wina) oraz różne tam zbędne jakieś tam... pomidory, chleb, masło, nawet nie pamiętam, nie lubię robić zakupów w spożywczym sklepie. Zadzwonił telefon... To dzwoniła ta... z roboty. (Mogłem nie odbierać, mogła zadzwonić później.) Wrzuciłem torby w bagażnik i pojechałem do domu. W domu się okazało, że torebka z jeżami i rybą została na haczyku wózka sklepowego... Ja jestem spokojny, jak Paweł, co mieszkał na górze, ale się tak w... w...- tego, że szkoda pisać i gadać! Wróciłem pod sklep, zobaczyć, ale za karę nie kupiłem nic więcej i na obiad miałem zwiędłe, zrośnięte ziemniaki i herbatę dwa razy parzoną na wodzie z kranu, za karę. Prawda, że bardzo lubię, co we Francji rośnie. Przyzwyczaiłem się. Ktoś jeszcze lubi jeżowce? Szeleszczyciel (SZELESZCZYCIEL)2021-03-13, 00:27:06 Danielu, Francja, to dla mnie kochanka, ale Polska, to żona! ; ))) danek (Daniel)2021-03-12, 22:26:05 Na zdrowie... O dokładnie tak jak te grzybki w occie smakowały mi te winniczki które przyrządziła ciocia. Natomiast te które jadłem we Francji, (nie winniczki) podane były na płaskiej muszli wielkości dłoni, całość była zalana serem, w smaku bardzo podobne do mięsa w odnóżach kraba. Z tego co widziałem, ślimaki bardziej sprawdzą się jako przekąska niż danie główne. slomka (słomka)2021-03-12, 21:26:49 bo ja na przekąskę potrafię zjeść cały słoiczek grzybów w occie (przed chwilą to zrobiłam) slomka (słomka)2021-03-12, 20:02:48 ile trzeba tych biednych stworzeń, by się nimi najeść? slomka (słomka)2021-03-12, 20:02:02 jak smakują ślimaki? one w ogóle jakoś smakują? slomka (słomka)2021-03-12, 19:58:31 no, tak - klasyk jest tylko jeden! :D danek (Daniel)2021-03-12, 19:37:15 Słomko, jeszcze raz zacytuję klasyka tym razem bez "zaintrygowania" "Słomko... Kocham Cię! ( Nawet nie zgadniesz za co. )" -za ten wpis poniżej http://onephoto.net/index.php?id=495312#495312 danek (Daniel)2021-03-12, 19:06:52 Nazbierajcie to ja wam tych ślimaków zrobię, zgodziła się ciocia. Mnie się przypomniało, jak z kolegami urwaliśmy się wcześniej ze szkoły na cmentarz żydowski, była tam tego cała masa. Nie zastanawiając się długo wzięliśmy z bratem wiadro takie dziesięcio litrowe i na ten żydowski cmentarz. W godzinę pełniuśkie wiaderko, dorodnych winniczków i z powrotem do domu. Po drodze zastanawialiśmy się jak te ślimaki z tych skorupek wydobyć, jednak nic sensownego nie przychodziło nam do głowy. Trzeba było widzieć zdziwioną minę ciotki, a gdzie żeście tyle tych ślimaków nazbierali (cisza) u nas wszystko wyzbierane a prawdziwe francuzy to nawet jeża złapią i zjedzą. Ciocia wodą wiadro ze ślimakami zalała i obficie solą posypała, nakryła pokrywką i powiedziała a teraz dajcie im spokój poczekamy aż same wyjdą. Co ??? brat popatrzył na mnie ja na niego ze zdziwieniem, a więc to tak ! Sól gryzie i szczypie, ślimaki same z domku uciekają. Godzinka może dwie już dokładnie nie pamiętam winniczki domki opuściły. Ciocia ślimaki przyrządziła, przyszli goście, atrakcją na przyjęciu były polskie ślimaki po francusku. Myśmy z bratem do konsumpcji gości zachęcali, proszę próbować, pyszne ślimaczki w dodatku koszerne ;) Co z tym powrotem, biadolisz dalej czy mam podjechać a może wolisz pociągiem, albo wcale Ci się wracać nie chce. danek (Daniel)2021-03-12, 19:06:17 Szeleszczycielu, przestań że w końcu biadolić jak stara baba. Mickiewicz, Słowacki.... to inne czasy, Polski na mapach świata wtedy nie było ! Wsiadasz w samolot w dwie, trzy godziny i jesteś w domu, jak Cię do samolotu nie wpuszczą boś nie zaszczepiony, gotów jestem po Ciebie podjechać i pewien jestem że Słomka na paliwo dorzuci. Coś mi się zdaje że Ty tu wzdychasz za krajem a Tobie tam w tej Francji bąbelki szampana w głowie zaszumiały, pewnieś żabich udek posmakował i escargots polubił. U mnie dziś grochówka na orzełku taka z majerankiem i rozmarynem ("O mój rozmarynie" pamiętasz czyś już zapomniał, pamiętam jak moja babcia śpiewała) kiełbasą wędzoną w wędzarni (nie farbą pryskaną!) na boczku i żeberkach wędzonych, w zeszłym tygodniu był żurek, czytałem że żurek Ci się marzy. A o tych escargots przypomniała mi się fajna historia, do dziś z bratem się śmiejemy. Na początku lata ciotka Janka z Francji pociągiem do nas w odwiedziny przyjechała. (tfu, Ciocia Janka, moje pierwsze Wrangler_y z Pewexu w podstawówce, kupione za 100 franków które od niej dostałem) Myśmy słyszeli że w tej Francji ślimaki jedzą ale jeszcze nikt z nas w domu ich nie próbował. Uprosiłem ciocię aby nam te ślimaki zrobiła, nadarzyła się ku temu okazja bo rodzina miała się zebrać na rodzinnym przyjęciu, zbliżał się koniec pobytu cioci. danek (Daniel)2021-03-12, 19:05:45 Błąd Komentarz jest za długi -muszę podzielić na dwie części danek (Daniel)2021-03-12, 18:43:51 Szeleszczycielu, "Taka Francja ma chyba po stokroć piękniejszą, bogatszą przyrodę, o historii nie wspomnę!" Moim skromnym zdaniem przesadziłeś i to bardzo. Tyś się w tej Francji chyba zakochał. danek (Daniel)2021-03-12, 18:43:03 Słomko, pięknie to napisałaś i jakże ważne ostatnie zdanie "Tylko czasem o to „będzie” dla moich wnucząt się troskam…" slomka (słomka)2021-03-12, 10:49:59 Pokochał Polskę… slomka (słomka)2021-03-12, 10:29:23 Hemar? Pamiętam tylko, że Lwowiak, satyryk, autor piosenek. Kochać nie warto – lubić nie warto… Jedno co warto – to upić się warto! Czy pani Marta jest grzechu warta? – Ta myśl uparta zabija mnie. Może w maju, może w grudniu, Może jutro popołudniu Znów zakwitną białe bzy... „Trzy powody”... nie znam. Lecę czytać. slomka (słomka)2021-03-12, 10:27:06 Polska to najbliższa i dalsza to rodzina, przyjaciele, znajomi, sąsiedzi. Dla mnie to oczywista oczywistość. Podobnie jak polska mowa. Nie odczuwam ani nostalgii, ani tęsknoty (no, chyba że za tymi, którzy na zawsze odeszli). Jestem jak jeden z listków dębowych na dębie. Otoczona, wrośnięta, szczęśliwa. Pisząc „Polska” czuję coś swojego, bliskiego, kochanego. Co było, jest i będzie. Tylko czasem o to „będzie” dla moich wnucząt się troskam… Szeleszczyciel (SZELESZCZYCIEL)2021-03-11, 23:42:05 Słomko, Słowacki wzrusza i utrwala na zawsze, ale jest jeszcze Hemar! Znasz wiersz Trzy powody? Za długi, nie zmieści się tutaj, ale warto przeczytać i zdziwić, - z czego się biorą Polacy! Marian Hemar Trzy powody Szeleszczyciel (SZELESZCZYCIEL)2021-03-11, 23:31:38 Słomko, Taka Francja ma chyba po stokroć piękniejszą, bogatszą przyrodę, o historii nie wspomnę! Dla mnie Polska, to mama, ciemna jesień na wiosce, tato wracający z roboty i brat babci, który dotąd jeszcze nie wrócił z wojny, nauczyciele, koledzy, koleżanki, kuzyni, marzenie poetów, ofiara żołnierzy i upór i wola bycia tu, wbrew cudzej woli no i polska mowa, - samo najważniejsze! Krajobrazy, przyroda, to drugorzędne jest. slomka (słomka)2021-03-11, 09:50:00 Czysty rachunek… z wrażliwością serca napisane... Gdy przeczytałam Słowackiego przeszły mnie ciarki… i dłuższą chwilę trwałam w odrętwieniu… Inaczej się go czyta za młodu, inaczej z bagażem doświadczeń… Niby tak samo litery poskładane, a między wersami coś więcej się czyta... Dziękuję. Szeleszczyciel (SZELESZCZYCIEL)2021-03-10, 23:40:28 Słomko, Zacznę od końca; Z upływem lat dochodzę do wniosku, że celem życia (ludzkiego) nie są głównie pieniądze, a czysty rachunek przed odejściem w inny świat. To nie jest łatwe, ale to biorę na cel. Dalej; Ty Mickiewiczem, ja Słowackim; Polsko ty moja, Gdy już nieprzytomni będziemy, Wspomnij ty o nas, o wspomnij! Bo myśmy z twego zrobili nazwiska Pacież, co płacze i piorun, co błyska! slomka (słomka)2021-03-09, 10:39:43 Może to jest tak, że wielu Polaków nie docenia tego, co posiada „w pakiecie po urodzeniu" pod nazwą Polska. Nie docenia naszych korzeni, przodków, bogatej historii, wypracowanej „w pocie czoła i krwi” politycznej, społecznej rzeczywistości (niedoskonałej co prawda, ale gdzież tę doskonałość można znaleźć?), piękna ojczystej przyrody… Może to jest tak, że dopiero z innego – obcego miejsca na Ziemi, widzi się „dobrze”. Jak to leciało u Mickiewicza? „Ile cię trzeba cenić ten tylko się dowie, kto cię stracił”. Pieniądze to są tylko papierki. Ułatwiające życie. Ale tylko papierki. Szeleszczyciel (SZELESZCZYCIEL)2021-03-09, 00:42:28 Serce Szopena pragnęło do Polski, chociaż w Polsce wtedy wcale nie było dobrze. Teraz jest nie najgorzej, ale serca niektórych nie tylko pragną wyjechać, ale i się wymeldować. No, ale Szopen, Mickiewicz, Słowacki, to inny gatunek ludzki. slomka (słomka)2021-03-08, 10:07:52 Oby każdemu udało się dotrzeć tam, gdzie pragnie jego serce. Szeleszczyciel (SZELESZCZYCIEL)2021-03-08, 00:28:02 O, tak się powinien człowiek ubierać w góry się wybierając! W barwy górskiego cienia, żeby nie szpecić widoku jaskrawym skafandrem. Kto tam marzy o morzach, kto o śnieżnych górach, ja marzę o podróży na Bukowinę w Rumunii. Tam mieszkają Polacy mówiący pięknie po polsku od ponad dwustu lat. Podobno cieszą się bardzo i ugoszczą każdego, kto z Polski do nich przyjedzie. Byłem na ciepłych morzach, widziałem wysokie góry i przepiękne miasta w których mieszkają Murzyni, ale nigdy nie byłem na kazachskich stepach, gdzie ciocie, wujki poginęli bez wieści. Nigdy nie odwiedziłem cmentarza pod Monte Cassino (żeby choć garść ziemi polskiej zawieść tam naszym żołnierzom), ani cmentarza w Tobruku, ani tego miejsca, gdzie była Huta Pieniacka... Wstyd mi z tego powodu. Tym bardziej, że na to wygląda, że do samolotu nie wpuszą pókiś nie wyszczepiony. Nie wpuszczą, ale do Lwowa, dalej do Białokiernicy, to ja choć na kolanach !!... Muszę. danek (Daniel)2021-03-07, 21:15:09 Dziękuję, byłem odebrać nagrodę, piękny widoczek. I po co mi tam w te Alpy jechać, jak Słomka mi wszystko ładnie pokaże. rexio (Andrzej )2021-03-07, 12:27:33 Byłem, nie wiem gdzie, myślę o tej cholernej " koronce" czy pozwoli na jakieś ciekawe kierunki... slomka (słomka)2021-03-07, 11:02:00 Rexiu, ciekawe, co Ci chodzi po głowie... a byłeś w Tyrolu? slomka (słomka)2021-03-07, 11:00:10 o, mniej więcej taki: http://onephoto.net/index.php?id=657318#657318 (stoisz tylko jakieś 300 m. wyżej) slomka (słomka)2021-03-07, 10:58:42 Danek, w nagrodę za "zdobycie" zaraz poszukam, jaki masz widok przed sobą rexio (Andrzej )2021-03-07, 10:34:36 Coraz bardziej myślę o tegorocznych wakacjach... danek (Daniel)2021-03-07, 09:47:19 Przybyłem, zobaczyłem, zdobyłem. |
© 2001 - 2024 Marek Kozera
Kredyt-portal |
reklama |
kontakt |
zasady |
poprzedni regulamin |
regulamin |
cookies |
faq |
zgłoś błąd
|