Zgodnie z przepisami USTAWY z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych wszelkie prawa do tej fotografii są własnością jej autora.
Kopiowanie i rozpowszechnianie jej w jakiejkolwiek formie jest zabronione. Informacje o zdjęciu
Autor: Futro z dorsza (mhamerski)
Oceny
Oddanych głosów: 0
Zobacz jak oceniano Mr. Green Komentarzemhamerski (Futro z dorsza)2011-12-11, 04:58:45 Juz Ci kiedys pisalem - Kijem Wisly nie zawrocisz. O tutaj: http://onephoto.net/index.php?id=623673 Moze zamiast tracic czas, to napisz do redakcji, zeby zakazala uzywania tytulow w zagranicznych jezykach. Jesli Ci sie nudzi to policz ile procent moich zdjec ma tytuly niepolskie, od razu Ci mowie, ze duzo takich nie mam, ale jak mnie wkurzysz, to kazde od teraz bede nazywal obco:) Szeleszczyciel (SZELESZCZYCIEL)2011-12-11, 03:00:49 No, nie będę go pytać. Ale dlaczego mu się akurat tak podoba... Może ma anglosaską krew. Była kiedyś taka dziewczynka "Pati". Nie wiadomo jak się naprawdę nazywała, rodzice wołali ją "Pati", wabiła się "Pati". Tato "Patii" Polak z drugiego pokolenia, że szlachetnej rodziny, mówiący ładnie po polsku (choć bardzo łasy na baby; to go później zgubiło), mama Polka z Polski, ze szlachetnej rodziny, mówiąca ładnie po polsku i ładnie francusku. Miejsce zdarzenia; Francja, Normandia, Villers sur Mer. "Pati" za cholerę nie chciała sama z siebie rozmawiać z dziećmi po polsku, tylko po francusku. A dzieci do niej: - Ty co! Po polsku się brzydzisz? A ona odpowiada, ssskubana, że: - Ja mam francuską krew! - A ty, durna ty, francuska krew! Chyba przetaczana! Chyba przetaczana, Chyba przetaczana, Chyba przetaczana! Dzieci się śmiały z niej, śmiejąc się, poleciały trochę popływać w morzu (bo to było nad morzem), a jak wróciły z wody, to jeszcze się śmiały i dotąd pamiętają, że "Pati" jest przetaczana. Ale to nic, rodzice i tak się rozwiedli, a we Francji to nikt ci na krew nie popatrzy; możesz mieć w żyłach benzynę; jak chesz, to jesteś Francuzka. Może i podobnie ten mhamerski ma. Nie wiadomo. A zdjęcie ładne. "Fajne" jak to lubi pisać darekzwanydody. mhamerski (Futro z dorsza)2011-12-11, 02:15:41 Szeleszczacy Bergamoto: slowo daje, ze jutro ide obstawic w Lotto, bo na 99.999% BYLEM PRZEKONANY, ze sie uczepisz mojego tytulu, ha ha ha. Moje przeczucia rzadko mnie zawodza, czego innym i rowniez Tobie zycze. Natomiast co do Twojego pytania "dlaczego" - juz spiesze Ci z odpowiedzia na nie. Otoz: BO MI SIE TAK PODOBA. Mam nadzieje, ze ciekawosc Twoja zaspokoilem i nie bedziesz mnie juz o podobne rzeczy pytal zarowno pod pseudonimem "bergamota", "szeleszczyciel" czy jakimkolwiek innym, jaki sobie wymyslisz w przyszlosci, gdy i to konto Ci tutaj zablokuja. Meus cumprimentos calorosos Szeleszczyciel (SZELESZCZYCIEL)2011-12-11, 01:25:14 Panie mhamerski, ciekawi mnie dlaczego akurat tak, a nie na przykład; Pán Zelený, albo jeszcze inaczej. Dlaczego akurat tak? Pan jest może jednojęzyczny, czy jest jeszcze jakaś inna przyczyna? Ja tylko z ciekawości, a nie dla czepiania się. Qfel (słoiczek tiannanmen kupię)2011-12-10, 22:36:59 :) mhamerski (Futro z dorsza)2011-12-10, 22:34:02 Chcialbym tak moc :) ps. juz mam ta budowle na zdjeciu 284982 - drzewo zniknelo! MajaKa (MajaKa)2011-12-10, 22:18:09 A może to otoczenie zielenieje dla niego, by mu się przypodobać ? :) topielica (Jaga)2011-12-10, 22:16:30 On zzieleniał od otoczenia :-) |
© 2001 - 2024 Marek Kozera
Kredyt-portal |
reklama |
kontakt |
zasady |
poprzedni regulamin |
regulamin |
cookies |
faq |
zgłoś błąd
|